poniedziałek, 18 lipca 2016

930309

Główni bohaterowie: Suga (BTS)
Główna bohaterka: Layni
Bohaterowie poboczni: Sofia
Gatunek: romans
Część: I
Etykiety: BTS
* * *
Siadając na ławce, wyjęłam kolejnego papierosa, wkładając go pomiędzy wargi i podpalając zapalniczką. Zaciągając pierwszy buch, pomyślałam w końcu o celu mojego przyjścia w to miejsce. Ale wracając do początku, wszystko zaczęło się kilka dni temu.
Niepozorny dzień, w mgnieniu oka przeszedł do mojego dziennika wspomnień. W końcu dostałam awans z płatnym urlopem, co sprawiło u mnie niesamowitą radość. Po skończonej pracy, udałam się do domu, spakowałam walizkę i czym prędzej zabukowałam bilety do moich rodziców. W końcu nie zawsze zdarza się taka okazja jak dziś, prawda?
Mimowolnie spojrzałam na zegarek, wskazujący godzinę 19, po czym spoglądając w szufladę, wyjęłam z niej paczkę nieodpakowanych dotąd papierosów. Kiedy uporałam się z folią, otaczającą kartonik, oderwałam zamaszyście kawałek lśniącego papierka i wzięłam w palce jeden ze szlugów. Przypominając sobie obietnicę, która złożyłam kilka dni wcześniej, schowałam go z powrotem do paczki i zagryzłam zęby. Wstając od biurka, włożyłam rozciągnięty t-shirt, który wcześniej leżał na krześle, przebrałam się w spodnie i naciągając na stopy, nieco zużyte tenisówki, wyszłam na zewnątrz. Podążając ulicami, włożyłam w uszy słuchawki i udałam się do najbliższego sklepu spożywczego. Kupując batonik proteinowy, dwie bułki i napój izotoniczny, zapłaciłam i skierowałam się w stronę pobliskiego parku. Przechodząc spokojnie na drugą stronę ulicy, minęła mnie ostatnia grupa ludzi, zmierzająca zapewne do swoich domostw. Pogrążając się w kolejnych nutach jednej z piosenek, przeszłam przez większą część parku, siadając w końcu na jednej z ławek. Rozpakowując batonik, ugryzłam większą część i delektując się słodkim smakiem, wpatrzyłam się w tlące światło latarni. Przykładając największą uwagę do żarówki, dopiero po chwili spostrzegłam, że obok mnie usiadł ktoś nieznajomy. Przekręcając głowę w jego stronę, chłopak zrobił to samo i posyłając mi leki uśmiech, oparł plecy o wezgłowie ławki. Wpatrując się w niego przez chwilę, odwróciłam głowę z powrotem w stronę latarni i zamknęłam oczy. Moja pamięć fotograficzna zaczęła działać i przez dłuższą chwilę, mogłam obejrzeć obraz chłopaka na moich powiekach. Jego srebrne, wpadające w niezwykle jasny turkus włosy, szara bluza z kapturem, jasne, przetarte jeansy i białe air maxy. Otwierając oczy, przetarłam je i mówiąc pod nosem, ciche: wow, odwróciłam głowę z powrotem w jego stronę. Chłopak siedział niewzruszony, przyglądając się widocznemu zachodowi słońca.
- Suga. - usłyszałam i spoglądając na jego wciągniętą dłoń, uścisnęłam ją. Dopiero po chwili orientując się o obecności wystającego spod rękawa tatuażu.
- Layni. - odpowiedziałam, przyłączając się do wspólnego oglądania. Minęło sporo czasu zanim słońce schowało się za horyzontem, a wraz z nim, zapadła cisza i nastał delikatny mrok. Słysząc ciężkie westchnięcie obok mnie, zwróciłam na to uwagę, po raz kolejny odwracając głowę na prawo.
- Miło było cię poznać. - powiedział chłopak, wstał z ławki i odszedł w swoją stronę. Odprowadzając go wzrokiem, sama podniosłam się z ławki i ruszając w stronę swojego domu, wyrzuciłam pusty papierek do kosza. Upijając trochę napoju, przeszłam na drugą stronę ulicy i idąc powolnie chodnikiem, wpatrzyłam się w mijane płyty chodnikowe. [...]
Osuszając lekko włosy, wyszłam z łazienki i kładąc się na łóżko, zabrałam po drodze swój pamiętnik.
Kartkując go, otworzyłam pustą stronę i zapisałam na niej kilka słów podsumowujących dzisiejszy dzień. Od awansu w pracy po spotkanie z chłopakiem w parku. Dopiero wpatrując się w czystą kartkę pamiętnika, odtworzyłam jego obraz ze szczegółami. Poruszając delikatnie ołówkiem, naszkicowałam tatuaż z jego dłoni i poprawiając kontury, grubą, czarną kredką, zorientowałam się, że mój obrazek nie przedstawia tak na prawdę niczego konkretnego. Zamknęłam pamiętnik, odłożyłam go na szafkę nocną obok i zakryłam się kołdrą. Układając wygodnie głowę na poduszce, zamknęłam oczy i z łatwością zasnęłam.
* * *
Liczba słów w poście wynosi: 580
Liczba liter w poście wynosi: 3951
Widzisz błąd? Zgłoś go w komentarzu.